Udany rewanż czyli jak bramkarka zapomniała butów na mecz
Trzeci weekend stycznia przyniósł Warszawiankom drugie zwycięstwo w obecnych rozgrywkach Ekstraligi futsalu kobiet, zwycięstwo jakże cenne gdyż odniesione na boisku przeciwnika. W meczu o przedłużenie jakichkolwiek szans na pozostanie w Ekstralidze w przyszłym sezonie, Akademiczki walczyły o sześć punktów. Inny wynik niż dający wygraną nie wchodził w grę, wszystkie zawodniczki AZSu przyjechały na ten mecz z takim właśnie nastawieniem. Mimo porażki w pierwszej rundzie z Orionem Siemiatycze, tym razem wiara w zwycięstwo była silniejsza.
W skupieniu trwały przygotowania do meczu, gdy okazało się, że etatowa bramkarka przyjezdnych zapomniała butów na mecz. Tym razem obyło się bez tragedii, gdyż na mecz powołane były dwie bramkarki, a i zapasowe buty się znalazły. Jak się później miało okazać, historia ta miała mieć swój finał w końcówce meczu.
Mecz rozpoczęły gospodynie i już pierwszą akcją mogły zagrozić przyjezdnym. Akademiczki odpowiedziały równie zaczepną akcją czym pokazały, że ten mecz nie będzie jednostronnym pojedynkiem. Oba zespoły starały się szybko neutralizować kontrataki przeciwnika, jednak jedna z szybkich akcji Warszawianek przyniosła upragnionego gola, którego zdobyła Urszula Sieńko. Gdy wydawało się, że przyjezdne dowiozą taki wynik spotkania do przerwy, kapitan drużyny z Siemiatycz zdobyła wyrównujące trafienie.
Po przerwie przyjezdne wyszły na boisko z nowym planem, który z minuty na minutę przynosił efekty. Wydaje się, że jednym z czynników wpływających na zwycięstwo Akademiczek była dłuższa ławka zawodniczek, skutecznie postanowiła wykorzystać to trener – Maria Wąsowska. Gospodynie, szczególnie w drugiej połowie, słabły z minuty na minutę co w dużej mierze przyczyniło się do zwiększonej ilości fauli co dało Warszawiankom dwa karne przedłużone, pewnie egzekwowane najpierw przez Zuzannę Nikisz, a potem przez Angelinę Ignatievę. Wynik 1:3 na tablicy i gra obu zespołów niepozostawiały złudzeń kto wygra ten mecz.
Akademiczki po tej kolejce wskoczyły na 4 miejsce w tabeli, dające prawo gry w fazie play-off i uniknięcie spotkań barażowych. Przed nimi jeszcze trzy spotkania, a ostateczną odpowiedź na pytanie czy zawodniczki UW pozostaną na kolejny sezon w Ekstralidze poznamy 7 lutego.
Siódma kolejka okazała się chyba prorocza dla zawodniczki z nr 7 – Zuzanny Nikisz, bramkarki Akademiczek, która w bardzo trudnej sytuacji wykorzystała przedłużony rzut karny i to w pożyczonych butach.