Pierwsze strzelamy i wygrywamy
W rundzie jesiennej po zaciętym meczu między tymi zespołami wynik pozostał nierozstrzygnięty – po lepszej pierwszej połowie w wykonaniu Dargfilu i lepszej drugiej połowie w wykonaniu AZSu padł bezbramkowy remis. W Warszawie zapowiadało się więc bardzo ciekawe spotkanie.
Jako pierwsze strzał na bramkę gospodyń oddały przyjezdne, ale poszybował wysoko ponad bramką. W odpowiedzi po sprytnym podaniu Julii Przybyłkowicz i mocnym uderzeniu Urszuli Sieńko okazję do wykazania się miała bramkarka przyjezdnych – Anna Strawa, która sparowała strzał na rzut rożny. W 21 minucie w polu karnym Akademiczek piłka odbiła się od ręki interweniującej Marty Staszczyk, jednak sędzia oceniła, że nie wykonała ona ruchu ręki do piłki i nie miała szans na uniknięcie dotknięcia z powodu impetu piłki. Na zagrożenie pod bramką gospodyń niemal natychmiast świetną indywidualną akcją odpowiedziała Urszula Sieńko, ale na groźny strzał zabrakło jej już sił. Chwilę później Akademiczki przeprowadziły kombinacyjną akcje zakończoną uderzeniem Doroty Wierzbickiej. W 28 minucie po kolejnej kombinacyjnej akcji i mierzonym strzale w okienko Marty Walczak, gospodynie objęły prowadzenie. W odpowiedzi Tomaszów przeprowadził dwie groźne akcje, z których jedną, na 2 minuty przed przerwą pewnym strzałem zakończyła Jasnowska. Do przerwy utrzymał się bramkowy remis.
Po przerwie na placu gry pojawiła się Karolina Skrzypczyk. Akademiczki od pierwszych minut zaatakowały zdecydowanie, jednak stuprocentowych okazji nie wykorzystały dwukrotnie Urszula Sieńko i Katarzyna Włodarczyk. W odpowiedzi groźnie zaatakował Tomaszów, ale kapitalnie w bramce interweniowała Zuzanna Nikisz. W 70 minucie błąd popełniła bramkarka przyjezdnych, jednak zamiast skierować piłkę do bramki, Urszula Sieńko utrudniła sobie sytuację i uderzyła wprost we wracającą bramkarkę, która sparowała strzał na rzut rożny. „Co się odwlecze to nie uciecze” - z rzutu rożnego z chirurgiczną precyzją dośrodkowała Angelika Kalinowska, a pewnym strzałem głową, piłkę do bramki skierowała Joanna Trzcińska. Kilka minut później, dosłownie nie całą minutę po wejściu na boisko, swoją okazję do strzelenia bramki miała też Angelina Ignatjeva, która w sytuacji sam na sam uderzyła w boczną siatkę. Na dwie minuty przed końcem, rzut wolny z szesnastego metra wykonywały przyjezdne, ale piłka poszybowała wysoko ponad poprzeczką. Akademiczki nie zamierzały oddać prowadzenia i w końcówce spotkania bardzo umiejętnie się broniły.
Niestety w meczu nie obyło się bez kontrowersji – zespół Tomaszowa dwukrotnie reklamował zagranie piłki ręką, ale sędzia nie zdecydowała się na podyktowanie dyskusyjnych karnych. Czarę goryczy w drużynie Tomaszowa przelała czerwona kartka dla doświadczonej bramkarki – Anny Strawy, która dała upust frustracji i w nieparlamentarny sposób skomentowała pracę trójki sędziowskiej. Poza żółtą kartką w trakcie gry, już po końcowym gwizdku, została ukarana czerwonym kartonikiem za swoje zachowanie.
Nikisz - Przybyłkowicz (65' Bakanowska), Kalinowska, Orzechowska, Staszczyk - Smolińska (32' Trzcińska), Stokowiec (77' Ignatjeva), Walczak, Włodarczyk - Wierzbicka (46' Skrzypczyk), Sieńko (88' Salawa)