Nokaut w pierwszej połowie, a w drugiej?

Nokaut w pierwszej połowie, a w drugiej?

Mecz jeszcze dobrze się nie rozpoczął, a Akademiczki przegrywały już 0:2. Najpierw chwilę nieuwagi w defensywie wykorzystała Ostrowska i w sytuacji sam na sam pokonała Zuzannę Nikisz, a dwie minuty później kolejne zawahanie i kolejna bramka dla przyjezdnych – tym razem po sprytnie rozegranym rzucie wolnym piłkę do siatki z najbliższej odległości wpakowała niekryta Majewska. Ataki Akademiczek, podobnie jak przed tygodniem, przypominały walenie głową w mur. W 40 minucie w polu karnym faulowana była Urszula Sieńko, jednak sędzia pokazała przywilej korzyści, bo piłka spadła pod nogi Trzcińskiej. Bramka gości była jak zaczarowana, a dobrze interweniującej bramkarki Jantara nie udało się pokonać nawet w kolejnej sytuacji sam na sam – Urszuli Sieńko, ani po dośrodkowaniu Kalinowskiej, ani z najbliższej odległości Angelinie Ignatjevej. Wynik spotkania do przerwy nie uległ już zmianie i po pierwszej połowie w znacznie lepszych nastrojach były piłkarki z Ostrołęki.

Po drobnych korektach w przerwie Akademiczki rzuciły się do odrabiania strat. Kontaktowego gola zdobyła Urszula Sieńko wykorzystując precyzyjne podanie Joanny Trzcińskiej. Piłkarki Jantara odpowiedziały bardzo dobą akcją, po której zakotłowało się w polu karnym gospodyń i ostatecznie od straty gola uchronił je słupek. Kwadrans później do siatki ponownie trafiła Urszula Sieńko, która tym razem wykorzystała dogranie Skrzypczyk. Akademiczki nadal atakowały, a piłkarki Jantara wyprowadzały groźne kontrataki, jednak defensywa AZSu grała bardzo pewnie. Po świetnym dośrodkowaniu Joanny Trzcińskiej gola mogła zdobyć Julia Przybyłkowicz, ale zagrała piłkę wprost w ręce bramkarki. Mimo narastającego zmęczenia gospodynie nie zwalniały tempa i w kolejnej sytuacji strzał Urszuli Sieńko ręką zatrzymała jedna z obrończyń przyjezdnych. Sędzia nie miała wątpliwości i wskazała na wapno. Do piłki podeszła Marta Walczak i pewnym strzałem pokonała bramkarkę gości. W 87 minucie spotkania stołeczne piłkarki prowadziły 3:2 i tego prowadzenia nie zamierzały już oddać.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości