Falstart
Inauguracja rozgrywek ekstraligi futsalu nie była szczęśliwa dla Akademiczek. W wyjazdowym spotkaniu musiały uznać wyższość Kotwicy Kórnik i choć do przerwy prowadziły po trafieniu Urszuli Salawy, do Warszawy wracały na tarczy. Trzeba przyznać, że spotkanie toczone było w wolnym tempie. W pierwszej części znaczną przewagę osiągnęły Akademiczki, które stworzyły więcej sytuacji do zdobycia bramki, a sygnał do ataku dała Sylwia Padiasek obijając spojenie słupka z porzeczką. Przyjezdne wyszły na prowadzenie po podaniu Karoliny Skrzypczyk i dobrym uderzeniu Urszuli Salawy – obie zawodniczki debiutowały w barwach Akademiczek w rozgrywkach futsalowych. Do przerwy utrzymało się jednobramkowe prowadzenie Akademiczek. Po przerwie szczęście opuściło przyjezdne, a do głosu doszły gospodynie. Pierwszy gol dla Kotwicy padł po rykoszecie od Sylwii Padiasek, który całkowicie zmylił Zuzannę Nikisz. Gospodynie szybko podwyższyły po dobrze wykonanym rzucie wolnym. Bramkę decydującą o wyniku spotkania Kotwica strzeliła z kontrataku. Spotkanie zakończyło się porażką Akademiczek 1:3 i pozostał po nim spory niedosyt.