Akademickie Derby Warszawy ponownie dla AWF
Ostatni weekend stycznia był dla Akademiczek z Uniwersytetu Warszawskiego bardzo pracowity. Zawodniczki UW mające status studenta naszej uczelni już od piątku brały udział w eliminacjach Akademickich Mistrzostw Polski, które odbywały się w Warszawie. Od piątku do niedzieli włącznie, rozegrały w sumie sześć spotkań i wiadomo było że w Ekstraligowym spotkaniu, trener Maria Wąsowska nie będzie mogła z nich skorzystać, po za bramkarkami. W meczu XIX kolejki Ekstraligi miały zatem wystąpić pozostałe zawodniczki, niestudentki i juniorki, co znacznie ograniczało pole manewru. Meczu jednak nie można było przenieść, gdyż terminarz Ekstraligi jest bardzo napięty, a przy tym należy jeszcze uwzględnić termin turnieju finałowego Akademickich Mistrzostw Polski, który tak jak i półfinały nakłada się na Ekstraligową kolejkę. Niestety w tym roku terminarz nas nie rozpieszcza.
Przeciwniczki, AZS AWF Warszawa, też cały weekend grały na el. AMP i oba zespoły swoje granie zakończyły na Banacha rozgrywając spotkanie w ramach Ekstraligi futsalu kobiet. Z pośród wszystkich futsalowych ekip, to zawsze drużyna trenera Z. Tyca, najmniej leżała Akademiczkom z UW. Tak też było i tym razem. Pierwszy gol padł dosyć szczęśliwie dla ekipy przyjezdnych, bo po rykoszecie od obrończyni, piłka zmyliła bramkarkę. Kolejną bramkę gospodynie straciły po indywidualnym błędzie, zawodniczki, która spóźniła się z kryciem. Na 3:0 praktycznie UW strzeliło sobie samo. Tak stracone bramki mogą podciąć skrzydła. Mimo iż w ofensywie okazji do wyrównania wyniku nie brakowało, to piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki po drugiej stronie boiska.
Na drugą połowę gospodynie wyszły z nowymi założeniami i choć z minuty na minutę było widać efekty poczynionych w przerwie zmian, to zupełnie nie przekładało się to na wynik spotkania. Wyglądało to tak jakby za każdą stworzoną 100% sytuację pod bramką AWF, UW za karę niewykorzystania sytuacji, traciło gola. Zamiast wyniku 3:3 na tablicy widniało 0:6. Możemy teraz napisać, że wynik nieodzwierciedla sytuacji bramkowych i takie tam ble, ble ble…, ale liczy się to co w przysłowiowej "sieci", a nie stworzone sytuacje bramkowe. Wynik pokazuje, że zdecydowanie lepsze w Akademickich Derbach Warszawy ponownie okazały się zawodniczki AWF.