Kolejna lekcja futsalu
AZS UW - UAM Poznań 0:5 (0:0)
Pierwsza połowa spotkania mogła podobać się kibicom zgromadzonym w hali CSiR Uniwersytetu Warszawskiego. Parady bramkarskie, słupki, poprzeczka i gra akcja za akcje.
W drugiej już po minucie gry 2:0 prowadził UAM wykorzystując gapiostwo gospodyń (gole Pauli Fronczak i Alicji Buszy). Potem kolejne dwa trafienia, tym razem w trzy minuty, dołożyły Dorota Czech i ponownie Alicja Busza.
O ile w pierwszej części gry szczęście sprzyjało Akademiczkom z Warszawy, o tyle w drugiej było zdecydowanie po stronie Akademiczek z Poznania i wynik spotkania został ustalony po samobójczym trafieniu (dotąd bardzo dobrze spisującej się) Aleksandry Orzechowskiej.
Najbliżej honorowego trafienia była Ewelina Karwańska, której strzał o centymetry minął słupek bramki UAMu.
Niestety w spotkaniu tym kontuzji doznała kapitan zespołu - Karolina Kołodziejczyk, a po bezpardonowym wejściu Marty Zielińskiej, w końcówce spotkania, mocno ucierpiała Urszula Sieńko.
Akademiczki zagrały ten mecz sercem, rozum na drugą połowę niestety został w szatni i mimo momentami ciekawej gry musiały przyjąć kolejną lekcję od znacznie bardziej doświadczonych koleżanek z UAM.
AZS UW: Nikisz - Kalinowska, Karwańska, Kołodziejczyk, Nikisz, Orzechowska, Sieńko, Smolińska, Staszczyk, Walczak, Włodarczyk
Foto by Urszula Skarżyńska
Komentarze