Wejście smoka?
W mroźny poranek rozpoczęło się spotkanie pomiędzy KS Teresin, a KU AZS Uniwersytet Warszawski. W pierwszej połowie mecz toczył się głównie w środkowej strefie i zamiast akcji podbramkowych obfitował w auty. Pierwszą dobrą sytuację miały Teresinianki, kiedy piłka po dośrodkowaniu jednej z gospodyń obiła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Zuzannę Nikisz. Potem po rzucie rożnym ponownie zaatakowały gospodynie, jednak ich akcja zakończyła się na bocznej siatce. Impuls do ataku dała Katarzyna Włodarczyk, ale po dobrej zespołowej akcji uderzyła niecelnie. W kolejnej akcji dośrodkowywała Marta Walczak, jednak piłkę wybiła Katarzyna Żak. Po dwójkowej akcji Katarzyny Włodarczyk z Urszulą Sieńko, uderzała ta druga, ale strzał na rzut rożny wybiła bramkarka gospodyń. W odpowiedzi groźnie, minimalnie niecelnie uderzała piłkarka gospodyń. Akademiczki zaczęły grać płynniej i przede wszystkim celniej, co zaowocowało kolejnymi akcjami. Gospodynie nie potrafiły zatrzymać ataków gości i zaczęły uciekać się do fauli – najpierw żółtą kartkę za faul na Katarzynie Włodarczyk otrzymała Aleksandra Kozłowska, potem Urszulę Sieńko brutalnie faulowała bramkarka gospodyń, ale sędzia z niewiadomych przyczyn nie wskazał na wapno. Teresinianki faulowały jeszcze kilkakrotnie bez piłki, ale sędzia jako, że Akademiczki utrzymały się przy piłce, puścił grę. Przyjezdne wyraźnie się rozkręciły, po dwóch świetnych akcjach najpierw ponownie uderzała Włodarczyk, a potem po dośrodkowaniu Sylwii Padiasek fantastycznym, choć niestety niecelnym uderzeniem z powietrza popisała się Agnieszka Rybicka.
Po przerwie zdecydowanie zaatakowały Akademiczki, już po kilkudziesięciu sekundach po doskonałym podaniu, Urszula Sieńko stanęła oko w oko z bramkarką, jednak górą była Klaudia Felczak. W przerwie na boisku za Małgorzatę Kuratowską pojawiła się Karolina Skrzypczyk i już po 3 minutach gry dała prowadzenie piłkarkom Uniwersytetu Warszawskiego wykorzystując miękkie podanie Katarzyny Włodarczyk. Chwilę później mogło być 2:0, ale po świetnym podaniu Aleksandry Orzechowskiej w sytuacji sam na sam z bramkarką Urszula Sieńko przeniosła piłkę nad poprzeczką, a po świetnej indywidualnej akcji obok bramki uderzyła Katarzyna Włodarczyk. Akademiczki kontrolowały przebieg spotkania, a gospodynie nastawiły się na grę z kontrataku – najlepszej sytuacji dla gospodyń nie wykorzystała wprowadzona w 50' Aleksandra Nowakowska. Mimo przewagi Akademiczki „kropkę nad i” postawiły dopiero w 80 minucie kiedy świetne podanie Karoliny Skrzypczyk wykorzystała Katarzyna Włodarczyk. Tym samym strzeliła swojego pierwszego po kontuzji gola, a Karolina Skrzypczyk odwdzięczyła się za asystę przy pierwszej bramce. W 85 minucie na placu gry odpowiednio za Rybicką, Włodarczyk i Przybyłkowicz pojawiły się Urszula Salawa, Angelina Ignatjeva i Katarzyna Orlińska i dzięki nim, atak Akademiczek na bramkę gospodyń nie słabł do ostatniej minuty meczu.
Akademiczki wygrały pewnie i z przebiegu meczu można powiedzieć tylko 2:0. Tym samym na zakończenie rundy jesiennej zdobyły cenne 3 punkty.