Dwie bohaterki

Dwie bohaterki

W październikowe popołudnie Akademiczki z Warszawy podejmowały zespół Jantara Ostrołęka. W spotkaniach między tymi ekipami dotychczas, zawsze padało dużo bramek. Zespół gości przyjechał mocno defensywnie nastawiony i początkowo bronił się na swojej połowie. Akademiczki atakowały więc głównie w ataku pozycyjnym. W 14 minucie spotkania Akademiczki podręcznikowo rozegrały rzut wolny – grę wznowiła Agnieszka Bakanowska do Karoliny Skrzypczyk, a akcję wykorzystując świetne podanie Agnieszki Rybickiej, pewnym uderzeniem zakończyła Urszula Sieńko. Po stracie bramki przez przyjezdne mecz się nieco „otworzył” - Akademiczki nadal przeważały, ale nie potrafiły pokonać bramkarki Jantara. Temperatura spotkania wzrosła na kilka minut przed końcem pierwszej połowy, kiedy w z pozoru niegroźnej akcji Julia Przybyłkowicz zagrała ręką i sędzia podyktował rzut karny. Zuzanna Nikisz odczytała zamiary strzelczyni i bez problemów wyłapała strzał napastniczki gości.

Na drugą połowę Akademiczki praktycznie „nie wyszły”, a piłkarki z Ostrołęki podrażnione niewykorzystanym rzutem karnym zdecydowanie zaatakowały. To właśnie zawodniczki w pomarańczowych strojach grały szybciej, celniej i przede wszystkim z pomysłem. Zaskoczone tym Akademiczki skoncentrowały się na defensywie i grze z kontrataku. Najlepszych sytuacji nie wykorzystała Urszula Sieńko i Marlena Smolińska. Gospodynie ostatecznie dowiozły jednobramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka.

Mecz miał dwie zupełnie różniące się od siebie odsłony. W pierwszej części gospodynie kontrolowały przebieg spotkania, zdobyły gola, Zuzanna Nikisz obroniła rzut karny; w drugiej części gry dominowały przyjezdne – doświadczenie, konsekwencja i walka do końca pozwoliła Akademiczkom na zwycięstwo i dopisanie 3 bardzo cennych punktów. Z przebiegu spotkania sprawiedliwym wynikiem byłby remis, jednak doświadczenie Akademiczek pozwoliło na wygraną. Z perspektywy trybun bohaterki tego spotkania są dwie: snajperka Urszula Sieńko i bramkarka Zuzanna Nikisz – ta pierwsza zdobyła dającą zwycięstwo bramkę, druga obroniła rzut karny. Z perspektywy boiska bohater tego spotkania jest jeden – jest nim ZESPÓŁ.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości